Hermiona stała na opustoszałej
ulicy, wpatrując się w jeden z domów. Niepozorny, mały mugolski dom. Kiedyś
nazywała go swoim. Teraz to słowo nie mogło przejść jej przez gardło. Już nie
należała do tego świata, nie miała z nim nic wspólnego. Minęło półtora roku
odkąd przestała być córką państwa Granger. Szczerze powiedziawszy, w świecie mugoli, w ogóle nie
istniała. Znikło wszystko, co po sobie kiedyś pozostawiła. Nie było żadnego
dokumentu, żadnego zdjęcia upamiętniającego jej dawne życie. Kto by pomyślał,
że jeszcze niedawno żegnała rodziców przed wyjazdem do Hogwartu,a myśl o
walących się murach ukochanej szkoły, nie mieściła się w jej głowie. Teraz łzy
pojawiały się w oczach dziewczyny, gdy powracały okropne wspomnienia minionych
wydarzeń. Mimo że, przez ostatnie miesiące wszyscy pracowali nad odbudową
zamku, jej życia nikt nie był w stanie skleić na powrót w całość. Wspomnień,
które odebrała rodzicom, nie dało się w żaden sposób przywrócić. Jednocześnie
ginęła nadzieja, na jej normalną egzystencję. Po policzku Hermiony popłynęła
jedna, pojedyncza łza, po czym dziewczyna teleportowała się z cichym
pstryknięciem. Nadszedł czas na nowe życie…
***
Drzwi Malfoy Manor zatrzasnęły się z
hukiem pozostawiając Dracona samemu sobie. Chłopak zszedł po trzech marmurowych
schodkach, dzielących go ostatecznie od wolności. Poczuł jak siły wracają do
jego zmęczonego ciała, a niesiony przez niego kufer stał się o połowę
lżejszy. Draco odwrócił się po raz
ostatni, by spojrzeć na dom, który dostarczał mu jedynie cierpienia przez tak
wiele lat. Wyciągnął różdżkę z kieszeni czarnego jak smoła płaszcza i jednym
ruchem sprawił, że nad jego rodzinną twierdzą wzniosła się gigantyczna,
magiczna kopuła. Nieszczęsny dom znikł z powierzchni ziemi. Młody Malfoy uśmiechnął
się pod nosem, w sposób, jakiego jeszcze nigdy nie doświadczył, po czym
teleportował się z cichym pstryknięciem. Nadszedł czas na nowe życie…
---
Witam na nowym blogu z opowiadaniem z cyklu Dramione. W prologu nie chciałam się zbytnio rozpisywać. Najważniejszy jest kontrast jaki chciałam pokazać- łzy i bezsilność Hermiony i radość z nowego życia Draco. Pierwszy rozdział na dniach.
Prolog nie musi być długi i podkreśliłaś to co trzeba. Lecę czytać kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że postanowiłaś przeczytać kolejny rozdział. Chętnie przeczytam Twoją opinię na jego temat.
Usuńgenialne opowiadanie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Nemezis
hmmm... zachęcający :D
OdpowiedzUsuńto co że prawie północ, idę czytać następną część♥
Ładnie się zaczyna :)Z chęcią zobaczę, co dalej.
OdpowiedzUsuńDodaję blog do obserwowanych.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
dramione-magical-world-forever.blogspot.com
Mafinek
Zapowiada się fantastycznie. Mam zamiar pochłonąć (nie przeczytać, bo to zbyt banalne :D) Całość... Na pewno zostawię komentarz gdy tego dokonam - dzięki wielkie za zaproszenie mnie na bloga :) Pozdrawia,
OdpowiedzUsuńVenetiia.
Cieszę się, że zdecydowałaś się wpaść :) Mam nadzieję, że opowiadanie nie zawiedzie.
UsuńChciałabym cię poinformować, że na moim blogu http://hgdm-baby-i-wait-for-you.blogspot.com/ dziś pojawił się nowy rozdział. Serdecznie zapraszam, bo dopiero zaczynam i zależy mi na rozpowszechnieniu bloga.
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj zaczynam czytać, ale zapowiada się fantastycznie :)
hyhy, myślałam że słoma jest złotożółta. :D
OdpowiedzUsuńMi też coś nie pasuje ten czarny jak słoma:3
UsuńKatherina
Literówka :) Przepraszam, nie mam bety itd. Miała być smoła :P
UsuńSwietny prolog. Bardzo zachecajacy. Juz od dawna chcialam zaczac czytac Twojego bloga ale jakos nigdy nie było na to czasu. Teraz żałuję, że nie zaczełam wześniej.
OdpowiedzUsuńJednocześnie chciałam Ćię zaprosić na swojego niedawno założonego bloga. http://nic-nie-jest-takie-jakie-sie-wydaje.blogspot.com/. Mam nadzieję, że dasz rade zajrzeć i przekazać swoją opinię, gdyż jak powiedziałam jestem jeszcze amatorką.
Pozdrawiam :)
~Ryann Black
Prolog mnie zaciekawił, nie powiem, że nie :)
OdpowiedzUsuńIdę czytać dalej :)
Hihirihi. Cześć! Mimo że to.opowiadanie zostało zakońcxone (mam rację?) to właśnie zyskałaś nową, zdrowo walniętą czytelniczkę. Będę się starała zostawić jak najwięcej komentarzy, bo wiem jakie to ważne dla autora. Pozdrawiam i lecę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuńTak, opowiadanie jest zakończone :) Ale wciąż tu jestem i czytam komentarze. Cieszę się z obecności nowej czytelniczki. Zapraszam do czytania.
UsuńDalej utrzymuję to co napisałam pod Twoim najnowszym postem. Na prawdę uwielbiam to jak piszesz :) Prolog jest idealny właśnie takiej długości ;) Hermiona i jej ból po utracie oraz Draco z radością opuszczający miejsce, które było jego domem. Teoretycznie są w podobnej sytuacji, ale ich przeszłość sprawia, że obierają to zupełnie inaczej. Mam nadzieję, że takie moje przemyślenia nie będą odbierane przez Cb jako irytujące? Jeśli tak daj znać. Lecę czytać dalej :)
OdpowiedzUsuń-Nikasia
Uwagi w żaden sposób mi nie przeszkadzają :) Wręcz przeciwnie, cieszę się, że ktoś chce nadal komentować ten tekst. Po roku od publikacji to bardzo podbudowuje.
UsuńJestem tu pierwszy raz i jestem... pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńCiekawie się zaczyna.. a teraz lecę czytać dalej!
miniaturki już przeczytałam, a tera zabieram się za opowiadania - witaj przygodo :) gdybyś miała kiedyś ochotę to zapraszam na hp-to-jeszcze-nie-koniec.blogspot.com :) i przepraszam za reklamę
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa ale prolog tak mnie zaciekawił ze dzisiaj nadrobie resztę rozdziałów pozdrawiam i w wolnym czasie zapraszam do mnie http://ffswiatmagii.blogspot.com/?m=1 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpojawiłam się właśnie i zaczynam czytać tę historię. Zapraszam też do siebie na dramione-opowiadania.blog.pl
OdpowiedzUsuńa tymczasem czytam dalej :)
Jak obiecałam biorę się za czytanie (niektóre miniaturki już nadrobiłam, ale teraz czas na coś dłuższego). Prolog krótki, ale bardzo mnie zaintrygował. Zastosowanie kontrastu też jest ciekawym posunięciem (czyżby nasi bohaterowie również zostali tak przedstawieni w kolejnych rozdziałach? Nie wiem, ale koniecznie muszę to sprawdzić!). https://bezdefinicji.blogspot.com/logout?d=https://www.blogger.com/logout-redirect.g?blogID%3D1231802074252318015%26postID%3D3551475008951151536
OdpowiedzUsuńMój ulubiony blog ;D Czytam go już po raz czwarty, ale nigdy mi się nie znudzi! ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadania, mają w sobie taką magią no i nie można się od nich oderwać :)
OdpowiedzUsuńStrasznie jest mi żal Hermiony, nie wyobrażam sobie jakbym czuła się na jej miejscu, gdyby moi rodzice mnie nie pamiętali. Draco wydaje się być w o wiele lepszym humorze niż panna Granger.
OdpowiedzUsuń